środa, 11 stycznia 2017

J. Burton "Muza"

Muza
Jessie Burton





Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Tłumaczenie: Agnieszka Kuc
Tytuł oryginału: "Muse"
Liczba stron: 475
Cena sugerowana: 48zł







W upalny czerwcowy dzień 1967 roku Odelle Bastien wchodzi do prestiżowej galerii sztuki w Londynie. To jej pierwszy dzień w nowej pracy. Wie, że gdy przekroczy próg, całe jej życie się odmieni. Nie wie jednak, jak bardzo.
Stanie się tak dzięki przełożonej Odelle, eleganckiej i zagadkowej Marjorie Quick. A także za sprawą nietypowego obrazu, który pewnego dnia trafia do galerii. Dzieło może stanowić klucz do zagadki sięgającej roku 1936: rezydencji na hiszpańskiej prowincji, wybitnie uzdolnionej córki znanego marszanda oraz niejakiego Izaaka Roblesa, artysty o rewolucyjnych sympatiach. Teraz, po latach, tajemniczy obraz przynosi do galerii pewien mężczyzna...
"Kochałam i straciłam miłość, odkryłam w sobie nowe zdolności twórcze i poczucie przynależności. A także zdarzyło się jeszcze coś głębszego, mroczniejszego, przez co wszyscy przechodzimy - a jeśli nie, z pewnością mamy to jeszcze przed sobą: nieunikniony moment, kiedy nagle zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy sami."
Odelle, wyróżnia się spośród londyńskiego tłumu. Jej kolor skóry kontrastuje z bladą karnacją mieszkańców Wielkiej Brytanii. Jednak nie jest to jedyna cecha, która czyni ją niepowtarzalną. Co ją czeka, kiedy zgodzi się na zmianę pracy i jednocześnie spełnienie swoich marzeń, o zakończeniu pracy w sklepie obuwniczym? Jaki związek ma jej pracodawca z tajemniczym mężczyzną? Dlaczego obraz przyniesiony do galerii, zmienił spokojne życie instytutu w istną lawinę?
"Wydaje mi się, że im bardziej mnie widać, tym bardziej staję się niewidzialny, jakby mnie ubywało."
Bardzo długo czekałam na możliwość sięgnięcia po kolejną powieść spod pióra Jessie Burton. "Miniaturzystka" wywróciła moje emocje do góry nogami. Sprawiła, że nie potrafiłam się od niej oderwać. Jak było w przypadku "Muzy"? Czy moja (praktycznie) ulubiona autorka, nie zawiodła mnie?
"-Ty tak strasznie praktycznie patrzysz na świat - odparła Oliwia. -Nie wszystko jest po coś, nie wszystko ma cel."
Pierwsze co, to muszę pozachwycać się okładką. Jest PRZECUDNA. Grafik spisał się na medal. Twarda oprawa, czerwona wklejka w środku... Po prostu cudo, które każda sroka książkowa będzie chciała posiąść w swojej biblioteczce, aby cieszyło oko i oczywiście - jak na literaturę przystało, relaksować umysł.
"Prawda jest nieważna, bo prawdą staje się to, w co ludzie wierzą."
Przejdźmy jednak do tego, co jest najbardziej istotne. Wnętrze. No właśnie. I tu zatrzymamy się na dłuższy moment. Po raz kolejny p. Burton udowodniła, że zasługuje na zachwyt. 
"Muza" składa się z dwóch przestrzeni czasowych. Pierwsza, to teraźniejszość - Londyn, 1967 roku.
Druga - przeszłość, czasy powstawania obrazu, tj. rok 1936, Hiszpania. Mimo to, nie gubiłam się w fabule i nie myliłam poszczególnych wątków.
Jak sama data wskazuje - jedną nogą natrafiamy na drugą wojnę światową, zamieszki sprzed jej wybuchu. Różnice polityczne sprawiają, że niejednokrotnie przechodził mnie dreszczyk strachu i obrzydzenia, wobec braku litości u niektórych ludzi.
Poza tym, lekkie pióro Jessie nie pozwalało oderwać się od jej książki. Liczne zwroty akcji, tajemnice i spekulacje mogą doprowadzić nas do przekonania, że znamy już zakończenie.  Choć możemy tak sądzić, to pozory mogą mylić.
"-Wszystko dąży ku rozpadowi. Stopniowo, kawałek po kawałku. Coś się zmienia, a my tego nie zauważamy. Ale w końcu zaczynamy zauważać."
Niesamowite, ile można zyskać dzięki dobremu pomysłowi i wrodzonym umiejętnościom pisarskim. Moje emocje zostały skraje nadszarpnięte, serduszko kupione, a kac książkowy nie opuszczał mnie dobre 5 dni. 
Kolejna bardzo dobra książka, którą z czystym sumieniem mogę polecić :)

2 komentarze:

  1. Patrząc na tę okładkę (oczywiście cudowną) nie spodziewałam się, że może mieć coś wspólnego w wojną/galerią sztuki. Szczerze mówiąc, nawet sama nie wiem co o niej myślałam.
    Książka wydaje się wspaniała, ciekawa, a wręcz zachwycająca! Muszę po nią sięgnąć, i pewnie nie tylko po to spod pióra autorki.
    Ściskam.

    OdpowiedzUsuń
  2. To wydanie jest takie piękne <3 Wszyscy zachwycają się tą książką, a ja jeszcze jej nie czytałam. Muszę jak najszybciej to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń