sobota, 23 stycznia 2016

A.Todd "After. Płomień pod moją skórą"

"Czasami myślisz, że kogoś znasz ale to nieprawda"

"After. Płomień pod moją skórą" 
Anna Todd




Seria: After
Tytuł oryginału: After
Tłumaczenie: Agnieszka Myśliwy
Liczba stron: 632
Wydawnictwo:  Między Słowami
ISBN: 9788324026531
Cena z okładki: 39,90 zł






Życie Tessy można podzielić na to, co zdarzyło się przed poznaniem Hardina i na to, co zdarzyło się później.Kiedy Tessa zaczyna studia, jej życie wydaje się idealnie poukładane: chce spełnić marzenia o pracy w wydawnictwie i jak najszybciej połączyć się z ukochanym Noah, który czeka na nią w rodzinnym mieście. Ale spotkanie Hardina, który wydaje się być jej całkowitym przeciwieństwem, wywróci jej życie do góry nogami. Hardin jest arogancki, zbuntowany i w niczym nie przypomina troskliwego Noah. Ale to on budzi w Tessie uczucia, jakich dotąd nie zaznała.

Nigdy nie byłam przekonana do fan fiction. Uważałam, że tego typu książki bądź opowiadania, są przeznaczone dla osób lubiących daną osobę lub zespół.  Mimo wszystko, po tym jak dowiedziałam się, że zmieniono głównego bohatera na postać Hardina, zdecydowałam się to przeczytać.

Moje pierwsze odczucia? 50 TWARZY HARDINA. Normalnie Grey dla młodzieży. Serio. Niektóre "gorętsze" opisy godne Christiana. Mimo wszystko czytałam dalej. Pragnienie wiedzy, odnośnie dalszych losów związku anioła i diabła. Skojarzenia z Harlekinem. Pomijając jednak seks.

"On jest jak obiekt, którego nic nie może poruszyć, a ona jak siła, której nic nie jest w stanie zatrzymać. To mogłaby być niezła walka. Podświadomość kusi, żebym wzięła torbę popcornu i usiadła w pierwszym rzędzie popatrzeć."

Może nie jest to jakaś bardzo ambitna książka, jednak posiada wiele cytatów i nauk dotyczących miłości. Typowa wytapetowana nastolatka, która myśli, że miłość jest tylko między wampirem a człowiekiem i posiada wyidealizowaną sylwetkę całokształtu, na pewno będzie zdziwiona. To te związki jednak nie są tak idealne? Nie, nie i jeszcze raz NIE! Ta książka jest na to dobrym przykładem. 

Hardin, nie jest typowym grzecznym chłopcem. Jego ciało zdobią liczne tatuaże i kolczyki. Nie wyobraża sobie dnia bez imprez. W okół niego cały czas są jakieś dziewczyny. Więc dlaczego zwrócił uwagę na zwykłą, szarą dziewczynę? Co w sobie ma Tessa, że tak bardzo przyciąga Hardina?

Nie wiem co mogłabym jeszcze napisać o tej książce... Naprawdę nie ma w niej nic szczególnego, a nie chce wam robić spojlerów, albo co gorsza powiedzieć o jakimkolwiek ważnym wątku. Jeżeli czekacie na wartościową recenzję tej książki u kogokolwiek, na pewno się nie doczekacie. Przez ponad 600 stron jest to samo, kłótnia, seks, kłótnia, seks, godzenie się, seks, kłótnia. Nudne, a jednak wciągające. 

Moja ocena: 4,5/10 (nie było nic wartościowego, typowy zapychacz nudy)

2 komentarze:

  1. Czaszami potrzebny jest nawet taki "zapychacz nudy" :D Coś na czym nie trzeba się skupiać tylko usiąść i się odstresować. Bardzo fajna recenzja!Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapychacze czasem też są niezłe, jednak ja póki co nie wiem, czy warto czytać tę książkę, czy jednak nie. Im więcej recenzji jej czytam, tym mniej wiem. Chyba muszę się sama przekonać.
    Pozdrawiam!
    http://tysiac-zyc-czytelnika.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń