Dzięki organizatorom TK w Krakowie, miałam możliwość uczestnictwa w jednym z największych świąt każdego książkoholika. To nie tylko ich zasługa, ale również i wasza - za co serdecznie wam dziękuję! Nawet nie wiecie, ile radości sprawia mi każda osoba, która wchodzi na mojego bloga :)
Powracając do tematu, w dniach 27-30.10.2016r, wciągnęłam się w czytelnicze szaleństwo. Pierwsze moje samodzielne uczestnictwo, we wszystkich dniach, przekonanie się, jaka euforia występuje w sercu na widok osób, takich jak ja - kochających książki. No i oczywiście samych papierowych skarbów :)
|
Zdjęcie z soboty... Zdecydowanie, właśnie tego dnia było najwięcej osób :) |
|
|
Autograf od Joanny Fabickiej, autorki "#ME" |
|
Targi książki, czyli jak w 3 dni stać się szczęśliwym bankrutem :') |
|
|
Oczywiście, nie mogło obyć się bez zakupów, które to spokojnie czekały na mój powrót do domu w widzianych przez was powyżej papierowych torbach. Całość po rozpakowaniu, prezentuje się następująco:
Udało wam się być na targach? :) Jeśli tak, to pochwalcie się, co kupiliście! :D
Mi się udało w jeden dzień zostać szczęśliwym bankrutem :')
OdpowiedzUsuńhttp://zanimdorosne.blogspot.com
I znowu ominęły mnie świetne targi :( Mieszkam niestety za daleko od Krakowa, a samej mnie nie puszczą. Mam nadzieję, że uda mi się być na targach w Warszawie - będą to moje pierwsze :)
OdpowiedzUsuńMnie udało się wyjsc tylko z jedną książką. Jakoś ceny w dhskontach internetowych były lepsze więc sobie odbije zakupu już niedługo xdd
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To Read Or Not To Read
Mnie udało się wyjsc tylko z jedną książką. Jakoś ceny w dhskontach internetowych były lepsze więc sobie odbije zakupu już niedługo xdd
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To Read Or Not To Read