Stworzenie Świata
Tomasz Kowalczyk
Wydawnictwo: Poligraf
Liczba stron: 74
Cena sugerowana: 25 zł
ISBN: 978-83-7856-075-3
STWORZENIE ŚWIATA to poemat trzynastozgłoskowy ujęty w dziewięciu częściach. Kanwą tego dzieła są: apokalipsa wartości, wizja zagłady świata, religia chrześcijańska. Dzieło dopełniają mniejsze formy poetyckie imające się uniwersalnych tematów - chociażby takich jak: rodzicielstwo, oddanie, egzystencjalizm, miłość.
Poprzednim dziełem Tomasza, które miałam przyjemność czytać, był "Maszynopis z Kawonu". Jeśli czytaliście moją refleksję, to doskonale wiecie jak bezlitośnie szczerych słów wobec osób pragnących ją zapoznać użyłam, oraz jak zadziałała na mnie jej lektura.
Dzisiaj, miałam przyjemność zaznajomić się z kolejną (a właściwie wcześniejszą) książką spod pióra Kowalczyka. I mam déjà vu. Nieodpartą chęć użycia równie mocnych słów, co w przeszłości. Autor tylko delikatnie mnie zawiódł, ale po dłuższej rozmowie oraz wyjaśnieniu, że książka była jedną z jego pierwszych zbiorów poetyckich, jestem w stanie wybaczyć i zwrócić honor, ponieważ jak na 23 letniego wówczas faceta i tak wykonał zaskakująco dobrą robotę. A biorąc pod uwagę fakt, że żyjemy w 21 wieku - czasach, gdy ludzie nie sięgają już tak ochoczo po poezję i swoje pióra, aby ją napisać, to już doprawdy. Nie mam powodu do żalu.
Czytałam tą niepozorną książeczkę z ogromnym skupieniem i za wczas przygotowanym czasem, który jak sądziłam i tak nie wystarczy. I miałam rację. Literatura piękna, stety bądź i nie, należy do kanonu dzieł, które trzeba czytać powoli, skupiając się na licznych środkach poetyckich i próbując zrozumieć przesłanie autora. Mimo to zatraciłam się. W miłości do niektórych przedstawionych w środku utworów, które tak bardzo trafiły w moje serce, myśli i problemy z którymi aktualnie muszę się zmagać.
Poznałam również swojego ulubieńca, w którym to występują wersy będące dla mnie motywacją i siłą do działania, walki o lepsze życie i towarzystwo w okół mnie.
"SAMOBÓJSTWO"Otwarte okno, przestrzeni komora,Czyny wydane na świat wściekle,
To siódme piętro i późna pora,
Nieważne, czy w raju, czyśćcu czy w piekle...Ważne - naprawić znaczy zostawić,Ważne - ratować - wymienić na nowe,Purchawa myśl obrzmiała mą głowę,
Nie, już się nie dam tak innym mną bawić!Patrzę... sunie horyzont wilgotny,Spokój mam ducha, bo znam już receptę,Krok w przód, nieważne żem tym niemodny,Sprawdzam, kim byłem, sprawdzam, kim jestem...
PODSUMOWUJĄC:
Zaskoczył mnie sposób samego wykonania książki. Spodziewałam się samego poematu, obiecywanego przez opis książki, a tu proszę. Znalazłam zupełnie coś innego. Wiersze. W dodatku przedstawione z dogłębną szczerością, tak bardzo charakterystyczną dla Tomasza, ukazującą prawdę o nas - ludziach, której na co dzień się obawiamy. Autor nawiązywał do cielesności, śmierci, rodziny, miłości i nierządnic. Tak, dobrze czytacie. Wiersz o DZIWKACH. Brawo dla Tomasza, za ogromną odwagę i poruszenie kontrowersyjnego tematu, który budzi w niektórych obrzydzenie.
Później dopiero, natrafiłam na obiecany trzynastozgłoskowiec. I tu nastąpiła Apokalipsa. Wizja świata w czasach apokalipsy. Podzielona na 3 główne części. Tak, dobrze czytacie. Tytuł może nas poważnie zmylić. Przedstawiony jest m.in. upadek Boga, w którego znacząca większość z nas wierzy. Niesamowite prawda? Wyczuwam ukrytą krytykę i niechęć autora do chrześcijan i kościoła.
Abstrakcja w sposobie pisania Tomasza, może nie każdemu przypaść do gustu. Zawiłość, szczerość, bezwstyd w poruszanych tematach, może niektórych dogłębnie zniechęcić do poznawania kolejnych dzieł. Ale czegóż tak naprawdę unikamy? W końcu temat seksu nie powinien nam być obcy, jesteśmy ludźmi, rozmnażamy się, więc tak naprawdę dlaczego by nie wziąć niektórych fragmentów "Stworzenia Świata" pół żartem, pół serio? Nikomu to nie zaszkodzi :) A mi już w szczególności nie zaszkodziło. Otrzymałam wyciszenie i wewnętrzną harmonię, której tak potrzebowałam po burzliwym tygodniu. Ponownie otworzyłam oczy. Nie potrafiłam skupić się na niczym innym, niźli myśleniu. Interpretacji myśli autora. Poszerzaniu własnych horyzontów. I przede wszystkim - wzbogacaniu słownictwa naszego pięknego języka, którego przestajemy tak naprawdę używać na co dzień. A szkoda, bo warto byłoby przywrócić do życia codziennego na nowo, dawno nie używane słowa.
Moja ocena: 9/10
Zaskoczył mnie sposób samego wykonania książki. Spodziewałam się samego poematu, obiecywanego przez opis książki, a tu proszę. Znalazłam zupełnie coś innego. Wiersze. W dodatku przedstawione z dogłębną szczerością, tak bardzo charakterystyczną dla Tomasza, ukazującą prawdę o nas - ludziach, której na co dzień się obawiamy. Autor nawiązywał do cielesności, śmierci, rodziny, miłości i nierządnic. Tak, dobrze czytacie. Wiersz o DZIWKACH. Brawo dla Tomasza, za ogromną odwagę i poruszenie kontrowersyjnego tematu, który budzi w niektórych obrzydzenie.
Później dopiero, natrafiłam na obiecany trzynastozgłoskowiec. I tu nastąpiła Apokalipsa. Wizja świata w czasach apokalipsy. Podzielona na 3 główne części. Tak, dobrze czytacie. Tytuł może nas poważnie zmylić. Przedstawiony jest m.in. upadek Boga, w którego znacząca większość z nas wierzy. Niesamowite prawda? Wyczuwam ukrytą krytykę i niechęć autora do chrześcijan i kościoła.
Abstrakcja w sposobie pisania Tomasza, może nie każdemu przypaść do gustu. Zawiłość, szczerość, bezwstyd w poruszanych tematach, może niektórych dogłębnie zniechęcić do poznawania kolejnych dzieł. Ale czegóż tak naprawdę unikamy? W końcu temat seksu nie powinien nam być obcy, jesteśmy ludźmi, rozmnażamy się, więc tak naprawdę dlaczego by nie wziąć niektórych fragmentów "Stworzenia Świata" pół żartem, pół serio? Nikomu to nie zaszkodzi :) A mi już w szczególności nie zaszkodziło. Otrzymałam wyciszenie i wewnętrzną harmonię, której tak potrzebowałam po burzliwym tygodniu. Ponownie otworzyłam oczy. Nie potrafiłam skupić się na niczym innym, niźli myśleniu. Interpretacji myśli autora. Poszerzaniu własnych horyzontów. I przede wszystkim - wzbogacaniu słownictwa naszego pięknego języka, którego przestajemy tak naprawdę używać na co dzień. A szkoda, bo warto byłoby przywrócić do życia codziennego na nowo, dawno nie używane słowa.
Moja ocena: 9/10
Dziękuję Tomaszowi Kowalczykowi za możliwość przeczytania książki, płytę oraz autografy i.... NIESPODZIANKĘ DLA WAS :)
KONKURS!!!
Pytanie konkursowe: Czy warto czytać literaturę piękną/poezję? Uzasadnij
Do wygrania: "Maszynopis z Kawonu" oraz 3 egzemplarze "Stworzenia Świata" podpisane przez autora.
Od razu uprzedzam, że przez roztrzepanie autora, data nad autografem to "29.10.2016" mimo, że książki podpisywał 29.09.2016r :)
Zasady konkursu:
1. W konkursie może wziąć udział każdy, bez względu na wiek.
2. Aby wziąć udział w konkursie trzeba być obserwatorem bloga.
3. Pod wpisem, który właśnie czytasz, należy umieścić komentarz w którym znajdą się następujące informacje:
-nazwa pod którą obserwujecie bloga,
-adres email (w celu kontaktu w przypadku wygranej oraz podania adresu na który mam wysłać książkę)
-oraz odpowiedź na pytanie: CZY WARTO CZYTAĆ LITERATURĘ PIĘKNĄ/POEZJĘ? UZASADNIJ
4. Czas trwania konkursu: od 14.10.2016r, do 28.10.2016r godz. 23:59.
5. Zgłaszając swój udział w konkursie, wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych (e-mail, nazwa pod którą obserwujesz bloga) oraz na zamieszczenie screenu (w przypadku wygranej) w poście, który podsumuje konkurs oraz przedstawi zwycięzców.
6. Uwaga! Jeśli ktoś nie spełni powyższych warunków (tj. nie umieści adresu e-mail, nie odpowie na pytanie bądź nie poda nazwy konta z którego obserwuje bloga) nie jest brany pod uwagę w konkursie!
7. W konkursie mogą wygrać 4 osoby. Nagroda za pierwsze miejsce - "Maszynopis z Kawonu". Pozostałe (3 najlepsze) odpowiedzi wyłonione przeze mnie i samego autora, zostaną nagrodzone "Stworzeniem Świata"
Obserwuję bloga jako: Marta Wieteska (Książki w Piekle)
OdpowiedzUsuńE-mail: ksiazki.w.piekle@gmail.com
Czy warto? Zawsze warto czytać książki, a tym bardziej poezję. Rozwija ona myślenie, gdyż pojawia się wtedy pytanie "Co autor miał na myśli?". Możemy odkryć wiele wydarzeń ukrytych miedzy wierszami, historię autora a nawet utożsamić go z osobą mówiąca w wierszu(na przykład. Często w poezji mamy ukryte rady na przyszłość, dzięki którym możemy lepiej żyć.
Czytając poezję jesteśmy w dość małej liczbie osób, które to praktykują. Tym sposobem stajemy się wybawieniem autorów i oryginalną jednostką w społeczeństwie.
_______________________________
I teraz komentarz dotyczący samej książki. Wydaje się ona bardzo ciekawa i nawet jeśli nie wygram jej w konkursie to chętnie ją przeczytam.
Pozdrawiam jesiennie // Książki w Piekle ♥
NAZWA: HPOTTERWATERS
OdpowiedzUsuńEMAIL: hpotterwaters@gmail.com
Poezje warto czytać uczy ona nas przede wszystkim dociekania tego co ma na myśli autor. Dzięki poezji możemy poznać inny sposób patrzenia na niektóre sprawy. Autorzy poezji często poruszają ważne tematy. Używają przy tym nie banalnych słów co sprawia, że tak chętnie czytam poezje. Najważniejszą cehą w poezji jest to, ze trzeba myśleć. Co u niektórych wymaga zbyt dużego wysiłku i według mnie to może sprawiać, że ma tak mało fanów wśród współczesnej młodzieży.
Obserwuję pod nazwą Singielka007
OdpowiedzUsuńjulijanka1212@gmail.com
Czy warto czytać poezję?
Oczywiście! Ludzie po prostu rzadko mają moment, żeby się zatrzymać i pomyśleć nad czymś. A wiersz właśnie potrzebuje chwili, aby go zrozumieć i poczuć to, co autor miał na myśli. Znaleźć głębszy sens w głębokich słowach. Ja nad jednym wierszem czy myślą potrafię zastanawiać się bez końca. Dlaczego on to napisał tak a nie inaczej? Co miał na myśli? Co mam przez to rozumieć? Nasuwają mi się pytania, i to właśnie lubię w poezji - pobudza do myślenia.